Pogoda Garwolin z serwisu

FACEBOOK

środa, 25 lipca 2012

Powstanie pioruna i jego siła...



Piorun sam w sobie jest przepływem energii elektrycznej.
Elektrostatyczny przeskok iskry pomiędzy dwoma ciałami na mniejszą skalę obserwujemy na co dzień.


Elektrony zaczynają poruszać się w kierunku ziemi tworząc tzw. wyładowanie pilotujące (to wyładowanie porusza się małymi odcinkami rzędy 30 metrów). Jeżeli jest wystarczająco duże natężenie pola elektrycznego (ponad 100V/cm) to nastąpi rozwój wyładowania głównego. Po przebyciu kilkudziesięciu metrów wyładowanie zatrzymuje się na milionową część sekundy, pokonuje kolejne kilkadziesiąt metrów, zatrzymuje, itd. Strumień ten jonizuje powietrze przed sobą, by zmniejszyć elektryczny opór powietrza. Początek 'pilota' porusza się z prędkością 10000-100000 km/s (średnio 30000km/s) i nie dosięga zwykle ziemi. Następnie po tym samym kanale, co wyładowanie pilotujące, od chmury wybiega wyładowanie określane jako wstępne. Porusza się ono też przerywanym ruchem, ale z prędkością ok. 10 000 km/s. Teraz świecenie kanału jest intensywniejsze. To wyjątkowo jasne wyładowanie zaczyna biec kanałem w górę i przenosi do chmury prądy dodatnie zwane powrotnymi.Potem następują kolejne wyładowania wstępne oraz powrotne, wykorzystujące ten sam zjonizowany kanał. Cykl powtarzany jest kilkakrotnie w ciągu ułamka sekundy, dopóki ładunki w chmurze nie zostaną zobojętnione. Wyładowanie zanika - podobnie, jak i wyładowanie wstępne, które się powtarza aż do momentu, gdy dotrze w pobliże powierzchni ziemi (około 50 m nad ziemią). Wtedy z powierzchni ziemi wybiega krótka iskra, która dosięga iskrę wstępną. Gdy się połączą następuje przepływ prądu elektrycznego w kanale wyładowania głównego od ziemi do chmury. Powietrze rozdziera błysk pioruna przelatującego z prędkością 100 000 km/h. Natężenie płynącego prądu może sięgać dziesiątek tysięcy amperów i stanowi śmiertelne zagrożenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz