Pogoda Garwolin z serwisu

FACEBOOK

czwartek, 2 sierpnia 2012


Emisje plazmy jakie jest w stanie wyprodukować nasze słońce są w stanie sparaliżować wszystkie sieci elektryczne na Ziemi oraz urządzenia jej wymagające. Do tej elektromagnetycznej katastrofy może dojść w każdej chwili i zorientowalibyśmy się o tym praktycznie po jej wystąpieniu.



NASA przeprowadziła symulacje odnośnie czasu jaki mielibyśmy na Ziemi na przygotowanie się do przyjęcia komponentu naładowanych cząstek, dodajmy największego od co najmniej 150 lat. Z ich wyliczeń wynika, że będzie to najwyżej kilka minut a to oznacza, że wszelkie wysiłki aby się uchronić przed jego oddziaływaniem są daremne.

Gdy do tego dojdzie na niebie powinien pojawić się blask zorzy, ale znacznie intensywniejszy nawet niż w obszarach polarnych. Właśnie wtedy powinny stopniowo wysiadać transformatory co doprowadzi do rozległego blackoutu. Ludzie początkowo nie odczują tego w sposób bezpośredni, a jedyny wpływ na nich będzie polegać na niedostępności bankomatów, stacji benzynowych, wodociągów i gazociągów.

Autonomiczne zestawy zasilania znajdujące się w niektórych szpitalach pozwolą najwyższej na 3 dni pracy a potem jednostki zostaną pozbawione elektryczności. Wszystko co do funkcjonowania potrzebuje chłodzenia będzie bezpowrotnie stracone i niedostępne na dużych obszarach. Eksperci szacują, że nawet w takich bogatych krajach jak USA w wyniku pośredniego oddziaływania zjawiska śmierć mogą ponieść miliony ludzi.

Jak już wielokrotnie pisaliśmy na łamach tego portalu wielki rozbłysk słoneczny miał ostatnio miejsce w 1859 roku, ale wtedy przemysł dopiero się rozwijał. Gdyby do czegoś podobnego doszło dzisiaj byłaby to wielka katastrofa, której koszty liczono by co najmniej w setkach miliardów dolarów.
 
<--break->

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz